Medycyna chińska

libby86

W Centrum Zdrowia i Urody Chantal w Warszawie, do którego zwykłam chodzić, wprowadzili MOXOTERAPIĘ. Jest dział medycyny chińskiej. Dużo mi to jednak nie mówi, bo nigdy nie miałam z takimi zabiegami styczności. Weszłam jednak na stronę www i oto, co znalazłam:

"Termoterapia (termopunktura), po chińsku czju nazywane w Europie "moxibustion" - moxoterapią, zaliczana jest do Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (wraz z akupunkturą, akupresurą, ziołolecznictwem, masażem Tuina i Qigong). Zabieg polega na podgrzewaniu wybranych partii ciała przy pomocy cygara z ziół trzymanego w pewnej odległości od skóry. (...)

W badaniach laboratoryjnych stwierdzono wpływ przyżegań na układ biało- i czerwonokrwinkowy. Po miesiącu leczenia moxą liczba erytrocytów wzrasta o 20% i wartość ta utrzymuje się przez ok. pół roku. W surowicy krwi rośnie ilość przeciwciał. Obniża się OB, wzrasta diureza, zmniejsza się ilość białka wydalanego z moczem. Reguluje się ciśnienie krwi. Przyżeganie zwiększa odporność organizmu. Ma bardzo wyraźne działanie rozkurczowe, wpływa na czynność wydzielniczą gruczołów wewnętrznego wydzielania i czynność wydzielniczą narządów wewnętrznych.

Moxa jest prostą i niekłopotliwą dla pacjenta terapią leczniczą pozwalającą zachować zdrowie i przedłużyć życie. W wielu przypadkach pozwala na zlikwidowanie wielu dokuczających problemów a tym samym powrót do zdrowia.

P. Szkurlatowska - oferująca te zabiegi - gwarantuje max satyfsakcji, a patrząc jeszcze na wyszczególnione przez nią wskazania (caluteńka litania), poważnie rozważam poddanie się takim zabiegom.

Nie wiem jednak, czy mogą po nich wystąpić jakieś komplikacje? Jak się przygotowć do takiego przypalania? Skóra nie ucierpi?

Co sądzicie o tego typu metodzie leczenia?

Malinda

Bardzo ciekawe, chyba wypróbuję Smile